Śmieci – problem szalejowski a także światowy
Produkujemy ogromne ilości nieczystości, tak stałych jak i płynnych. Są oczyszczalnie, są spalarnie, są kompostownie. Na granicy Szalejowa Górnego i Polanicy Zdroju powstała kiedyś oczyszczalnia ścieków dla Polanicy Zdroju, Szczytnej i Dusznik Zdroju. Wtedy, kiedy powstawała, w zasadzie nikt o zdanie mieszkańców nie pytał. Nie ma tak, że tego typu budowla nie jest uciążliwa dla pobliskich domostw (choćby położonych poza strefą oddziaływania na środowisko). Wystarczy wiatr od zachodu, aby mieszkańcy pobliskich bloków w Szalejowie musieli szczelnie zamykać okna przed śmierdzącymi zapachami. Ale - stało się ....
Jesteśmy w Unii Europejskiej - a tu już rządzą inne prawa - bardziej przychylne dla mieszkańców, bardziej rygorystycznie chroniące mieszkańców. Zresztą - tak być powinno. Zatem oczyszczalnia ścieków w Szalejowie Górnym powinna ulec modernizacji. Nie wolno będzie składować szlamu, mułu, innych odpadów stałych przyniesionych przez kanalizację na wolnym powietrzu. Trzeba te odpady segregować, co się da, kompostować w zamkniętych obiektach... pozostałe, których nie da się przerobić na humus, unieszkodliwić termicznie. Problem jest na tyle poważny, że rocznie odpadów stałych oczyszczalnia wytwarza 1200 -1500 ton. A te tony narosłe przez lata (nieuporządkowane) po prostu gniją i są „fabryką” wszelkiego rodzaju drobnoustrojów szkodliwych dla zdrowia a wręcz zdrowiu zagrażających. Teren oczyszczalni to teren zalewowy. Już podczas powodzi te masy nieczystości popłynęły w dół rzeki, zanieczyszczając całą okolice. Stąd propozycja kompostowni, która miałaby przerabiać ok. 3,5 - 4 tys. ton odpadów rocznie. Więc nie tylko odpady z oczyszczalni, ale i odpady z innych miejscowości. Tu zrodził się strach wśród mieszkańców Szalejowa Górnego. „Będą wozić odpady - to znów zagrożenie rozjeżdżaniem dróg, znów zagrożenie, że w czasie transportu odpadów transportować się też będzie „niebezpieczne” odpady. Jednakże wyjaśnienie zaproszonych fachowców było jednoznaczne: transportowane będą tylko trawy z wykaszanych poboczy oraz „gałęziówka”, które też, zgodnie z przepisami, nie mogą zalegać na poboczach...
A co do „rozjeżdżania” dróg .... trawa i gałęzie to nie towar, który uszkodzi drogi. Natomiast, gdy nie będzie kompostowni, to trzeba będzie wywozić nieczystości stałe z oczyszczalni i dopiero wtedy „będzie kłopot” i słuszne pretensje mieszkańców. Co zaś do tych odpadów, których nie da się przerobić na humus - trzeba je unieszkodliwić. Metodą na to jest spalanie. I tu mieszkańcy protestują i w sposób jednoznaczny mówią NIE! Ja się z tym protestem zgadzam (zresztą jak i panowie eksperci). Propozycja z ich strony jest następująca: odpady wg najnowszych technologii po prostu parować pod wysoką temp. (500-800 st. C.).
Dlaczego właśnie u nas? pytają mieszkańcy. Dlaczego nie tam, gdzie są ku temu odpowiednie warunki? Np. w Ścinawce Dolnej? Dlaczego właśnie w Polanicy Zdroju? No i odpowiedź mało satysfakcjonująca - bo na terenie Ziemi Kłodzkiej nie wyznaczono żadnego miejsca na składowanie, kompostowanie czy spalanie śmieci, a np. burmistrz Radkowa (Ścinawka należy do gminy Radków) nie zgłosił tego składowiska śmieci do programu operacyjnego gospodarki śmieciami w woj. dolnośląskim... tak zresztą jak i firmy zajmujące się tam odpadami. Ktoś zawinił... ktoś nie dopatrzył... Śmieci musielibyśmy wozić aż do Zawiszowa k/ Świdnicy, a to olbrzymie koszty, które poniosą mieszkańcy naszego powiatu, naszych gmin ... mówi Z-ca Burmistrza Polanicy Zdroju.... albo będą za 1.5 roku olbrzymie kary za niespełnienie norm środowiskowych...
To pierwsze konsultacje z mieszkańcami ... kiedy dojdzie „co do czego” konsultacje bedą wręcz nieustanne i musi dojść do konsensusu. Inaczej być nie może. To relacja z pierwszego spotkania mieszkańców Szalejowa Górnego dot. budowy kompostownika i termicznej likwidacji śmieci (odparowywanie) oczyszczalni ścieków w Szalejowie Górnym.
Konsultacje prowadziła p. Teresa Lutosławska - mieszkanka Szalejowa Górnego.