Kłodzko. Budowa, na którą czekaliśmy...
Wciśnięty między szkołę a bloki mieszkalne rośnie sobie kryty basen w malutkim aqua-parku. ... szkoda tylko, że tak drogo kosztuje i że w erze dotacji, subwencji nie ma żadnego dofinansowania do tego przyszkolnego obiektu. Nie ma się co łudzić - miejsca w tym aqua-parku dla wszystkich nie wystarczy - albo dzieci albo dorośli. Mydli się ludziom oczy dostępnością tego miejsca dla wszystkich. Byłem, oglądałem i żal mi będzie tego parku za szkołą - bo tylko w tamtym kierunku może „rozrastać” się ten kompleks. Albo „na dziko zajeżdżane” będą alejki parkowe albo prawnie zlikwidowany będzie park, bo w obrębie kompleksu miejsc do parkowania jest jak „kot napłakał”.
I jeszcze jedno - utrzymanie basenu kosztuje - i to niemało - bez możliwości „obudowania” tego kompleksu rekreacyjnego usługami wszelkiego rodzaju (kawiarnie, restauracje, puby, bilard, mini golf...) gdzie część lwią kosztów utrzymania ponieśliby przedsiębiorcy - za wszystko płacić będzie kasa miejska. Ta budowa „przepchnięta na siłę” wyszła bardzo niefortunnie — bo jak pogodzić szkołę podstawową, bloki mieszkalne z centrum rekreacyjno-rozrywkowym?
I znów mi żal, że zamiast wspaniałego obiektu rekreacyjnego-rozrywkowego otrzymamy kosztowną w utrzymaniu, bez szans na rozwój - krytą wanienkę.