Czym dziś jest gmina Stronie Śląskie ... rozmawiamy o ludziach tu mieszkających...

Autor: 
Mirosław Awiżeń
Foto: 
Urząd M. Stronie
stronie2.jpg
stronie1.jpg
muz_ziemi.jpg

Rozważamy status gminy Stronie Śląskie z p. Zbigniewem Łopusiewiczem. Rozmawiamy o ludziach tu mieszkających, o ich pasjach i umiejętnościach, o tym, że właśnie tu, na Ziemi Strońskiej, znaleźli swoje miejsce do życia...
Jeszcze zaledwie dwie dekady temu, gmina Stronie Śląskie była postrzegana jako teren przemysłowy, monokulturowy, z elementami rolnictwa. Stronie Śląskie było „za Lądkiem Zdrojem”. To Lądek Zdrój był postrzegany jako „siedliszcze wszelkich działań turystycznych, kulturalnych i rekreacyjnych”. Dla Stronia Śląskiego wytyczono rolę „robotniczo-chłopską”. Huta, Kamieniołomy i Las zatrudniały mężczyzn, a Szpital kobiety. No i ubogie, karłowate gospodarstwa rolne, które z ledwością potrafiły „wyżywić” rodzinę.
Przyszedł czas pożegnania się z „socjalizmem” i czas odrodzenia Stronia Śląskiego jako gminy turystycznej, Gminy z ambicjami dorównania a nawet prześcignięcia znanego sąsiada. Konsekwentnie samorządowcy budowali nowy wizerunek swojej Gminy w bardzo, ale to bardzo trudnych warunkach gospodarczych. Bo i szereg działań samorządowców był po prostu wymuszony - kamieniołomy zniknęły, huta zmniejszyła się do rozmiarów niedużego zakładu borykającego się z codziennymi kłopotami, „Las” sobie radzi, ale mechanizacja i zmiana schematu organizacyjnego mocno ograniczyła zatrudnienie. Pierwsze lata to po prostu „kocioł” rozpaczy
i nadziei. Ale już po jednej dekadzie zwrot ku różnorodności. Ludzie nabrali otuchy i nadziei, że wyżyć można nie tylko z pracy w kamieniołomach, hucie czy szpitalu, ale także prowadząc swoją własną działalność gospodarczą opartą o turystykę, rekreację, wypoczynek. Pierwszą jaskółką, a może i stadem jaskółek było uruchomienie kompleksu narciarskiego „Czarna Góra”. Wtedy odżyła Sienna i Stronie Wieś. Domy, dotychczas zaniedbane, mało co warte - nabrały kolosalnej wartości. Tereny ubogie rolniczo okazały się „żyłą złota” jako tereny pod budowę agroturystyki, hoteli, restauracji czy pubów. Stroniem Śląskim zainteresowali się przedsiębiorcy z branży turystycznej, bowiem władze samorządowe nie „zasypywały gruszek w popiele”. Przygotowywały plany Przestrzennego Zagospodarowania Gminy, „uzbroiły” tereny pod inwestycje, prowadziły sensowną politykę podatkową, a także nie wszystko „wypuszczały z rąk” będąc udziałowcami w tych prywatnych przedsięwzięciach. Np. grunty na „Czarnej Górze” to udział Gminy. Za, a może nawet przed przedsiębiorcami, Ziemię Strońską „odkryli” ludzie niepośledniej wielkości. To tutaj swoje miejsce na ziemi znaleźli pp. B. i R.Kalińscy. To oni właśnie na Ziemi Strońskiej porzuciwszy stanowiska uniwersyteckie we Wrocławiu w życie wprowadzali zasady gospodarki ekologicznej hodując kozy, wytwarzając sery „pięciu smaków”.
I działo się to wówczas, kiedy prawie nikomu w Polsce, a i w Europie nie śniła się gospodarka ekologiczna.
To tu dawno, dawno temu znaleźli swoje miejsce na ziemi pp. B.i J. Rybczyńscy, artyści wszechstronni - malarstwo, grafika, rzeźba... w pieczołowicie przez nich odnowionym Wapienniku w Starej Morawie.
Nie sposób nie wspomnieć, że i naukowcy znaleźli tu swoje miejsce - w Starym Gierałtowie zamieszkał p. Marek Abramowicz wraz z rodziną. Kim jest? - ano - astrofizykiem światowej klasy - u nas znany jako fachowiec „od czarnych dziur” w kos-mosie.
Ciut dalej - w Bielicach od lat pp. Majowie prowadzą Uniwersytet w „Domu Gościnnym U Majów”, sprowadzając na wykłady ludzi powszechnie znanych, np. prof. Miodka.
Z nowszych „nabytków” należy powiedzieć również o Jerzym Olku - fotografiku „buszującemu” w awangardzie światowej tej dziedziny sztuki. Ewa Beyer - rzeźbi w marmurze - i tej drobnej kobiecie kamień ulega.
„Kapela z Ul. Hutniczej" to już legenda strońska, a chórowi ARTUFICES można przyznać certyfikat najwyższej jakości. Rozwija się błyskawicznie młodzieżowa Orkiestra Dęta.
A czy którekolwiek z miast na Ziemi Kłodzkiej posiada własny teatr? Stronie Śląskie też nie – ale za to teatr „TRZY SIOSTRY” ma Stary Gierałtów - i odbywają się tu przedstawienia teatralne odkąd pamiętam.
I ze Starego Gierałtowa także „Siekiereczki” - bez komentarza - bo kto by nie słyszał o „Siekiereczkach...
Wokół tych ludzi, ośrodków kultury „kręci się” mnóstwo imprez w ramach Dni Stronia Śl.:
„Przegląd kapel podwórkowych”,
”Wodnik Szuvarek na Staromorawskim Oczku",
Międzynarodowe Mistrzostwa w Poszukiwaniu Minerałów,
Odpust Świętojański w Gierałtowie,
Pożegnanie lata w Siennej, wreszcie „Lato Jaskiniowców" i wiele, wiele innych inicjatyw...
Tak mała Gmina, a tak tętniąca ...Ale to wszystko nie dzieje się przecież w pustej przestrzeni. W Gminie są obiekty, które pozwalają na tak wszechstronny rozwój poczynając od „Jaskini Niedźwiedziej", Muzeum Ziemi w Kletnie, „Kopalni Uranu" w Kletnie,Muzeum Minerałów w Stroniu, „Staromorawskiego Oczka”, Biblioteki, Centrum Rekreacji i Sportu w Stroniu Śl. i uwieńczone to wszystko kompleksem kulturalnym CETiK „STACJA” . Oczywiście nie można zapominać o centrach wsi w Nowym Gierałtowie i Stroniu wsi.
Dobrze w Stroniu Śląskim ma się i sport - to tutaj, w Siennej- odbywają się Górskie Samochodowe Mistrzostwa Polski, to tutaj tenisiści stołowi odnoszą znaczące sukcesy.
O Boże - to wychodzi niezła litania, którą można wciąż rozszerzać bo przecież i ośrodki sportów zimowych organizują szereg imprez - Czarna Góra, Kamienica...
Wszyscy ci ludzie to duchy niespokojne - swoimi działaniami uświetniają przeobrażenie Strońskiej Ziemi w „smakowity” zakątek różnorodnej kultury nauki, sztuki i kultury fizycznej. Ludzie ci to „kolorowe ptaki”, które „posadowią się tylko tam, gdzie mają sprzyjające warunki do życia, do rozwijania swoich zainteresowań, ... Często, gęsto wystarczy im do „bycia”, żeby inni, a szczególnie urzędnicy, jak najmniej „wtrącali im się w paradę”. Oczywiście, są zadowoleni, kiedy dostrzega się ich talenty, kiedy docenia ich ambicje, ich działania,... Wtedy „rozkwitają” w ferii barw, a Gmina ma z nich niewyobrażalnie wielki pożytek - bowiem to tutaj, do nich, zjeżdżają wielcy tego świata, właśnie na Ziemię Strońską. I albo tu zostają „na zawsze” albo niosą wieść po świecie o tym pięknym zakątku świata. Taka jest Ziemia Strońska już dzisiaj.
- Panie Burmistrzu - i jeszcze jedna sprawa zagospodarowania terenu Czarnej Góry budynkami mieszkalnymi. Trochę przy tym zrobiło się zamieszania po ukazaniu się w internecie wizualizacji zabudowy....
- Ja odpowiadam za zagospodarowanie ośrodka Czarna Góra w miejscowości Sienna. I tu mamy plany uwzględniające wszelkie opinie dot. respektowania ochrony środowiska. Natomiast projekt zabudowy budynkami mieszkalnymi firmy AS-BAU dotyczy Białej Wody będącej w granicach administracyjnych gminy Bystrzyca Kłodzka. Osobiście nie jestem przeciwnikiem zabudowy mieszkalnej naszych terenów byleby odbywało się to w sposób uwzględniający wszystkie nasze warunki zabudowy.
- Dziękuję za rozważania i rozmowę.

Wydania: