Dylematy codzienności
Obecnie żyjemy w czasach szybkiego dostępu do informacji. Jest jej dużo i jest różna. Zawsze jesteśmy zmuszani do wyboru tej co rozumiemy i tej co jest nam potrzebna. Zazwyczaj dominuje ta, ile co zdrożało – w sklepie, na bazarze, co się zmieniło w podatkach czy opłatach, co obiecają politycy no i jaka jest nowa sensacja czy afera. To co jest niebezpieczne to, że stajemy się coraz bardziej obojętni! I to jest szczególnie niebezpieczne. Po co się angażować, aby coś zmieniać „na lepsze”. Przecież to i tak się nie uda. itd...itp.
A jest to szczególnie ważne teraz kiedy zbliżają się wybory. Kiedy możemy dokonać oceny złożonych obietnic. Kiedy możemy wynegocjować nowe. Z perspektywy naszego regionu nie bez znaczenia jest kto będzie nas reprezentował. W Senacie, Sejmie i Regionie. Z praktyki widać, że to budowanie zdolności do skutecznego pozyskiwania wsparcia dla przyszłych projektów. To zarazem taki test na obiektywizm i aktywność w sprawach na wszystkich poziomach życia społecznego. Czy potrafimy to robić? Zapewne pokażą to wyniki wyborów. Wtedy ocenimy jaka jest nasza pozycja negocjacyjna w tej walce o przyszłość.
Wspomniana obojętność dotyczy szczególnie spraw środowiska naturalnego i klimatu. Coraz bardziej jesteśmy świadkami bezpośrednich zagrożeń, których przyczyną jest pogarszający się stan KLIMATU. Planując urlop musimy brać pod uwagę skalę zagrożeń pożarowych czy coraz częściej pojawiających się zanieczyszczeń akwenów. To taki dodatek do „paragonów grozy”. W naszej rzeczywistości jak na razie musimy uważać na zagrożenie powodziowe, coraz bardziej agresywne burze i cicho, ale skutecznie postępującą suszę.
Ale czy to nas pobudza do działania? Czy potrafimy włączać się w budowę i wdrażanie programów ochrony środowiska naturalnego? To na pewno ciekawe i ważne tematy do czekających nas dyskusji i deklaracji przedwyborczych, w których warto zwracać uwagę na to co jest nam potrzebne do bezpiecznego życia np. jak to jest z zasobami wody pitnej, która wkrótce stanie się dobrem luksusowym. Co z lasami, których brak oznacza dla nas mniej tlenu w powietrzu. Czy rzeczywiście ograniczamy nadmierną emisję gazów cieplarnianych zwiększając w ten sposób ilość ozonu. Co robić, aby ratować florę i faunę zagrożoną wyginięciem... Bez planu i aktywności trudno będzie nam udowodnić, że realizujemy skutecznie programy transformacji środowiska w kierunku neutralności klimatycznej.
O iluzji wdrażania transformacji energetycznej pisałem wcześniej. Takim ciekawym zagadnieniem jest namawianie do działań prosumenckich. Z jednej strony bardzo potrzebnych. Szczególnie obecnie wobec planu wdrożenia 15 minutowego systemu rozliczeń energii elektrycznej. W dużym uproszczeniu to oznacza, że co 15 minut będziemy mieli nową cenę energii elektrycznej. Raz wysoką. Raz niską a nawet ujemną. Co to oznacza. Ci co się nauczą zarządzania cenami energii elektrycznej będą mieli z tego powodu korzyści. Ci co nie – będą płacić wysokie ceny i narzekać. W tej grze strategiczne znaczenie będą miały magazyny energii i umiejętność nimi zarządzania. To istotny element budowania modeli samowystarczalności energetycznej na poziomie zorganizowanej społeczności prosumenckiej. Zagadnienia te sformułowano w Strategii rozwoju energetyki rozproszonej w Polsce do 2040 roku (SER 2040). W dokumencie tym uznano, że (cytat):
energia produkowana i dystrybuowana przez scentralizowany system energetyczny staje się coraz droższa;
energia wytwarzana lokalnie może w wielu przypadkach być dostarczana tak samo bezpiecznie jak przez scentralizowany system elektroenergetyczny;
energia wytwarzana lokalnie może szybciej i często efektywniej ekonomicznie spełnić wymagania w zakresie niskoemisyjności;
własne źródło energii stało się dostępne. Budowa źródła jest już tylko wyzwaniem finansowym, a nie technicznym.
I dalej w kontekście energetyki rozproszonej rewizja PEP2040 przewiduje następujące działania:
• Rozbudowę krajowych źródeł wytwórczych, w tym rozproszonych technologii odnawialnych i niskoemisyjnych, a także szybszą integrację odnawialnych źródeł energii we wszystkich sektorach w ramach zwiększenia dywersyfikacji technologicznej oraz niezależności energetycznej, z uwzględnieniem zapewnienia stabilności pracy systemu energetycznego i ograniczania jego wpływu na środowisko.
• Dalszy rozwój odnawialnych źródeł jako element dywersyfikacji miksu elektroenergetycznego, zakładający w perspektywie 2040 r. dążenie do osiągnięcia około połowy produkcji energii elektrycznej z OZE. Obok kontynuacji wzrostu zainstalowanej mocy źródeł wiatrowych i słonecznych, zakładana jest intensyfikacja działań mających na celu zwiększenie wykorzystania OZE niezależnych od warunków atmosferycznych (m.in. źródeł energetyki wodnej, biomasowej, biogazowej, biometanowej, geotermalnej). W planach tych szczególnie pożądane będzie wykorzystanie OZE w społecznościach energetycznych (w tym w klastrach energii i spółdzielniach energetycznych) oraz w ramach instalacji hybrydowych.
• Działania wzmacniające rozwój sieci elektroenergetycznych, mechanizmów automatyzacji, technologie zapewniające wysoki poziom cyberbezpieczeństwa, a także zwiększenie potencjału magazynowania energii elektrycznej i ciepła na poziomie prosumentów, wytwórców OZE, operatorów sieci oraz agregatorów.
• Perspektywiczne wdrożenie technologii małych modułowych reaktorów jądrowych (SMR) jako alternatywa dla jednostek konwencjonalnych, m.in. do wytwarzania ciepła procesowego w przemyśle i ciepłownictwie oraz wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego na poziomie lokalnym w elektroenergetyce.
• Zapewnienie finansowania i rozwoju inwestycji ukierunkowanych na rozwój i integrację w systemie nowych niskoemisyjnych technologii, wzmacniających jednocześnie elastyczność systemu energetycznego i bezpieczeństwo energetyczne.
Jedną z propozycji zawartej w społecznym planie TPST dla subregionu wałbrzyskiego jest propozycja prof. Jana Popczyka – elektroprosumeryzm.
Cytat:
Elektroprosumeryzm, to nowy wschodzący wielki (odpowiedzialny za około 10% PKB) dział gospodarki i energetyki. Fundamentalny ranking strategicznych działań w transformacji TETIP do elektroprosumeryzmu jest następujący:
1. Pasywizacja budynków (zasobów mieszkaniowych): 5- krotne zmniejszenie zapotrzebowania na ciepło grzewcze.
2. Elektryfikacja ciepłownictwa: 3-krotnie mniejsza energia napędowa pomp ciepła w porównaniu z zapotrzebowaniem na ciepło grzewcze.
3. Elektryfikacja transportu: 3-krotnie wyższa sprawność samochodu elektrycznego w porównaniu z samochodem z silnikiem spalinowym.
4. Reelektryfikacja OZE: zaledwie o 20% wyższe zapotrzebowanie na energię elektryczną OZE.
/…/cytat:
Siłą elektroprosumeryzmu jest pobudzenie lokalnych społeczności, nawet tych najmniejszych, do aktywnego uczestnictwa w budowie nowej rzeczywistości energetycznej. Nie będzie to możliwe, jeżeli nie zostanie wykorzystany lokalny potencjał nie tylko w postaci dostępnych zasobów energetycznych, ale przede wszystkich w postaci nabycia i zwiększenia kompetencji mieszkańców regionu. Dlatego w kontekście rozwoju Subregionu niezwykle istotne znaczenie mają jednostki JST, obejmujące wszystkich mieszkańców Subregionu a nie tylko wybrane przedsiębiorstwa czy grupy społeczne. Ponieważ to właśnie mieszkańcy mogą mieć (i powinni mieć) decydujący wpływ na swoje otoczenie, zarówno w obrębie sołectwa, jak i gminy czy miast.
Cytat:
ekspertyza SPTSW cz. II: Załącznik nr.11: Transformacja energetyczna do elektroprosumeryzmu TPST Subregionu Wałbrzyskiego - Jan Popczyk, Krzysztof Bodzek, współpraca Radosław Gawlik.
Wracając do czekających nas spotkań przedwyborczych, można przyjąć, że jest duży pakiet ważnych i potrzebnych spraw do dyskusji.
Nie zapomnijmy o klimacie i otaczającej nas przyrodzie.
Dbajmy o otaczające nas środowisko naturalne i klimat. Korzystajmy z rozwiązań Społecznego Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji Subregionu Wałbrzyskiego i starajmy się wdrażać zawarte w nim pomysły.
To wszystko róbmy wspólnie. Tylko takie współdziałanie zbuduje odporność na zagrożenia i wzmocni konkurencyjność oferty Ziemi Kłodzkiej na krajowym i zagranicznym rynku szczególnie turystyki i uzdrowisk.