Mirek Awiżeń: Ja! decyduję i biorę na siebie odpowiedzialność za moją decyzję

Ja! decyduję i biorę na siebie odpowiedzialność za moją decyzję
Zależy mi.
Zależy mi na tym, żeby Polska była silna.
Zależy mi na tym, żeby była silna naszymi lokalnymi ojczyznami.
Zależy mi, żeby przedstawiciele naszych Małych Ojczyzn byli rzeczywistymi, mądrymi i dobrymi gospodarzami. Dlatego zawsze swój głos oddam na tych przedstawicieli, którzy mają taki sam (lub bardzo zbliżony) pogląd na to jak ja odbieram Naszą Ziemię Kłodzką:
po pierwsze: aby kierowali nami ludzie kompetentni, mający stały i silny związek z naszymi terenami (nie wyobrażam sobie w tej roli „najazdowców”,
po wtóre: muszą być przygotowani do pełnienia takiej roli (nie mogą być tacy, co dopiero „będą się uczyć”),
po trzecie - muszą cieszyć się powszechnym szacunkiem i funkcjonować czynnie w społeczeństwie przez cały czas (a nie tylko od wyborów do wyborów a w środku „pustka”).
I kolejna sprawa: muszą być „kontaktowi”.
Czy wśród nas są tacy? Na pewno - więc po przedstawieniu list i kandydatur pójdę na wybory i postawię krzyżyk przy moim (moich) kandydatach. Na pewno już dziś wiem, komu nie udzielę mojego poparcia: to na pewno działaczom PiS czy Konfederacji, ze względu - przede wszystkim - za ich stosunek do wspólnoty europejskiej. Nie udzielę poparcia ludziom, którzy już byli i się nie sprawdzili, którzy poza końcem własnego nosa niczego nie zauważają. Wreszcie nie poprę tych, którzy uważają, że „wszystko wiedzą” i są „głusi”.
Bez nazwisk, bo jeszcze trwają przymiarki ale chyba przedstawiłem dość jasne preferencje. Są wśród nas tacy, co już dobrze sprawowali się jak gospodarze.
Jeszcze raz powtarzam - ja decyduję, ja wybieram i ja ponoszę odpowiedzialność za swój wybór.
Mirosław Awiżeń