Felietony

Młoda kapusta faszerowana
W sklepach i na bazarkach pokazała się młoda kapustka. Jeszcze miękkie główki idealnie nadają się do faszerowania mielonym mięsem. Kupujemy mięk-ką jeszcze, młodą kapustę, mięso z indyka, kurczaka lub cielęce, pieczarki, cebulkę młodą, natkę pietruszki, koperek, puszkę pomidorów bez skórki, śmietanę, przyprawy. Kapustę obieramy z liści wierzchnich, kroimy na ćwiartki, zachowując tzw. głąba, w taki sposób, by po przecięciu liście kapusty trzymały się na ćwiartce głąba.Mięso zmielić wraz z cebulką i pieczarkami podsmażonymi lekko na niewielkiej ilości masła. Wymieszać z rozdrobnionymi...
Błogosławiony Ksiądz Jerzy
Jerzy Lica
Zapewne nie będzie to eleganckie stwierdzenie, ale od czasu do czasu powtarzam, że śp. błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko uratował onegdaj moją skórę. A było to jakoś tak - gdy po zakończeniu kariery “pasożyta społecznego” podjąłem pracę w charakterze gryzipiórka najniższej kategorii, nagle zainteresowała się moją skromną osobą nasza “razwiedka”. I jak sądzę po upływie tych 25 lat, nie tyle chodziło o czytanie, roznoszenie czy nawet rozrzucanie ulotek, co o “zabawę w chowanego” z “władzą ludową”. Sprawy mojego “niesławnego upadku” jako kierownika zakładu pracy /słynny GS/ nie raczyła...
Gminne służby siłowe w akcji
Uff!! Chyba się nam tym razem upiekło, wzdycha niejeden mieszkaniec zakątka Pana Boga, który to zakątek potrafi przemienić się niekiedy w niezgorszy „kawałek piekła”. Oglądając przekazy medialne z topiącej się Polski, mamy gorzką satysfakcję, że tym razem to nie my jesteśmy „bohaterami” wiadomości i doniesień. Jak na wstępie napisałem „tym razem”, kiedy będą następne? Nie wiadomo! Może w tym roku, może za sto lat? Jedno jest pewne, nie jesteśmy z pewnością w dalszym ciągu przygotowani, wyposażeni do walki z żywiołem. Obrazek z Lądka Zdroju z ubiegłego tygodnia: dwa wilczury biegają wzdłuż...
Truskawki
Wiosna w tym roku wyjątkowo niemrawa. Mokra i zimna. I mało truskawkowa. A przecież wiosna powinna być bardzo, ale to bardzo truskawkowa. Pachnąca i słodka. Z plamami po truskawkach na dziecięcych bluzkach i poważnych męskich koszulach. Truskawkowa nostalgia. W tym paskudnym deszczu pomarzyć - dobra rzecz. Truskawek malutko, jak na lekarstwo. No i piekielnie drogie. Trzeba sobie jakoś radzić z ich niedostatkiem. Zróbmy sobie torcik. Z torcikami jest kłopot. Biszkopt - na ogół im bardziej staram się, by był piękny i puszysty - tym bardziej opada. Jak w Kubusiu Puchatku. Zamiast pieczonego...
Kto kogo?
Jerzy Lica
Pan prezes Kaczyński jakoś tak niemrawo bierze się za kampanię wyborczą. Może to owa sławna „zmiana wizerunku”, a może zmyślna - nie, nie taktyka - a strategia. Tak mi się widzi, że dalsze rządy „drogiego Bronisława”, gafy Komorowskiego i całej tej plejady Rychów, Zbychów i Mirów powinny dać PiS-owi miażdżące zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. „Prezydent” Komorowski za bardzo zaszkodzić już nie może, a jego styl i „charyzma” dadzą elektoratowi wiele do myślenia. mam nadzieję, że przedwcześnie jeszcze nie dały. Rozważam, czy samemu nie dać głosu na „Gafę ”w nadziei, że będzie to „...
Gdzie bociany, tam pomyślność
bociany.jpg
Do tej pory nad Szczytną tylko przelatywały, jeśli już zdecydowały się zatrzymać - to na krótko. 16 maja pojawiły się znowu, trzy okazałe, budzące powszechne zainteresowanie BOCIANY. Dokonały przeglądu terenu okolic ul. Słonecznej, Szpitalnej, Wolności i... wybrały miejsce na zasiedlenie się. Początkowo nie było wiadomo, czy z wysokiego komina przy byłych warsztatach byłej szkoły szklarskiej chcą tylko przyjrzeć się okolicy, czy podejmują decyzję o budowie gniazda. Gdy jednak dzień później zaczęły znosić materiały na budowę swego domu, wszystko stało się jasne - bociania para chce tu...
Zielono mi
Sałata to tylko15 kcal w 100g, za to dużo cennych składników odżywczych: żelaza, wapnia, magnezu i potasu, a także witamin: A, E i D, C, B9 i kwasu foliowego (bardzo cenny dla kobiet w ciąży, ale nie tylko). Listki sałaty bogate są także w antyoksydanty takie jak karotenoidy, polifenolokwasy czy flawonoidy, które nie tylko chronią przed wolnymi rodnikami, lecz także wspomagają układ krążenia. Tyle mądre książki o sałacie. A co nasza kuchnia? Niewiele. Kupujemy zazwyczaj powszechnie uprawianą w Polsce sałatę kruchą i masłową. Zazwyczaj polewamy śmietaną, posypujemy szczypiorem. Bardziej...
Zielone światło
Brzydki, deszczowy dzień, jeden z tych, których chyba nikt nie lubi. Pada, jakby było oberwanie chmury. Dwie grupy ludzi stoją naprzeciw siebie na przejściu dla pieszych. Wszyscy czekają na zielone światło, które pozwoli iść dalej. Każda sekunda wydaje się wiecznością. W tym „spotkaniu”, z pozoru tak zwyczajnym, jednym z tysięcy podobnych, jest coś wyjątkowego, coś innego. Po jednej ze stron czeka niepełnosprawny chłopak na wózku. Normalnie większość uczestników tego epizodu patrzyłaby na światła lub nie wiadomo gdzie. Tym razem jest inaczej. Spojrzenia z obu krawężników ukradkowo lub całkiem...
Co jadają astronauci
Tydzień temu miałam zaszczyt gotować dla amerykańskiego astronautę, goszczącego na Ziemi Kłodzkiej. Przejęta i wystraszona nerwowo szukałam w myślach potraw, którymi można by zabłysnąć na kolacji przed tak znakomitym gościem. Kotlina Kłodzka słynie z pstrągów, niestety podawanych tradycyjnie a właściwie bez żadnych tradycji na sposób ogólnobarowy - pstrąg smażony - w panierce, bez panierki ale zawsze z patelni, na oleju, często przypalony ponad miarę. Postanowiłam zrobić mus z pstrąga. Oczywiście lokalnego pstrąga. Wędzonego tuż po wyjęciu ryby z wody, najlepiej w przydomowej wędzarni. Pełna...
Jakość poglądów
Pan marszałek Komorowski pojechał do Moskwy co żadnym wielkim wydarzeniem nie jest, ale On wrócił! A to, jak wiadomo, nie wszystkim było dane; „kochany Wiesławie, ja jestem w niebie, jak przyjedziesz do Moskwy, uważaj na siebie” - taką depeszę otrzymał tow. Władysław vel „Wiesław” Gomułka po objęciu władzy. Teraz mógłbym wymienić co najmniej kilkanaście „historycznych” i współczesnych przypadków wyjętych ze spiskowej teorii dziejów, od której to teorii odżegnują się światli przedstawiciele społeczeństwa, a ja, jako ciemnogród niedouczony lgnę, ku oburzeniu pp. profesorów, redaktorów,...
Dalszy ciąg o szpinaku czyli inspiracje w kuchni
Mój wspaniały mistrz, nauczyciel i przyjaciel Ludwik Lewin, autor wielu książek i reportaży kulinarnych, od lat mieszkający w Paryżu, mawiał: w przepisie na potrawę najważniejszy jest pomysł. Im więcej możemy dodać od siebie, pofolgować sobie z gramaturą składników a potrawa będzie udana, tym przepis lepszy. Zasiadaliśmy z Ludwikiem za pewną stodołą w Wójtowicach z butelką dobrego wina i opowiadaliśmy sobie o gotowaniu. Heniutku – mawiał Ludwik – w kuchni trzeba mieć wyobraźnię!!! To, co proponuję w swoich przepisach, to jakby ramy, w których każdy może namalować swój obraz, złożony z góry...
Uprzejmie donoszę, że...
Donosicielstwo istniało zawsze, zawsze też było określane jako czyn ohydny, zasługujący na pogardę. Najgłośniejszy w historii (tajny współpracownik) nijaki Judasz, po zainkasowaniu zapłaty powiesił się, wydając tym samym samoocenę swego czynu. Dzisiejsze normy oceniające kapowanie są zdecydowanie bardziej „liberalne”. Wokół aż się roi od „bohaterów”, którzy z różnych powodów w różnym czasie historycznym z ochotą lub bez przysłużyli się władzy, najczęściej odnosząc określone korzyści. Różne: czy to paszport, talon na samochód, a to paczkę kakao czy lepszych papierosów - bo i takie „...
A deportacje, a?
Jerzy Lica
Katyń I i Katyń II. Sam Katyń 4.200 ofiar, łącznie ok. 22 tys. wymordowanych oficerów. A co z 1 - 2 mln deportowanych od 1940 do 1946-7? Z któ-rych to połowa nie przeżyła sowieckiego “raju”. W ten sposób tłukąc bez przerwy i opamiętania sprawę katyńską najbardziej przysłużamy się Wajdzie i utrwalamy germański monopol na “wypędzenia”. A swoją drogą należy też pamiętać, że był słynny rozkaz Naczelnego Wodza - “z sowietami nie walczyć”. A więc najczęściej nie walczyli i poszli do niewoli. Wywiezieni na Syberię i do Kazachstanu to ich rodziny i inni niewinni ludzie, deportowani jedynie z tego...
Czy nasze emocje są ważne?
Takie pytanie słyszę ilekroć proponuję czytanie i mówienie o poezji młodym czytelnikom. Przecież w trakcie lektury wierszy przede wszystkim muszą cierpliwie odczytywać to, co jest zapisem emocji autora. Jak odpowiadam? Zwykle tak, że to, co wspólnie czytamy ma ich namówić do zastanowienia się, czy taki rodzaj uczuć, refleksji, spojrzenia na świat w jakimś stopniu przystaje do ich własnych doświadczeń. Często, choćby w małej cząstce, znajdują indywidualne podobieństwa. A jak tytułowe pytanie ma się do nowego tomu wierszy Zofii Mirskiej pt. „Odchodzi i ulatuje”? Spróbujmy znaleźć tę wspólną...
Nasi Bracia Mniejsi
Zwierzęta, nasi bracia mniejsi - tak mówił św. Franciszek. Kiedy patrzę na obojętność mieszkańców Kotliny Kłodzkiej na zamarzające głodne zwierzęta - mam wątpliwości. Wybrałam się na małą wycieczkę. Pokrywa śniegu w górach i na polach sięga nawet powyżej metra. Drogi leśne są nieprzejezdne, więc mogłam jedynie iść w kopnym śniegu po pas. Po kilkunastu minutach zrezygnowałam. Nie dało się wyciągnąć nóg z zamarzniętego śniegu. Rozejrzałam się po stoku i ze zdumieniem zobaczyłam stojące w śniegu zwierzęta. Stały tam nieruchomo zawieszone na dygocących brzuchach na powierzchni śniegu, bez siły...
Spotkanie w Pasterce
W latach 50. XX w. na palcach jednej ręki można było policzyć radkowskie dzieci, które nie musiały pomagać rodzicom. Ja pracowałem w lesie. Robota nieskomplikowana: należało wykopać dołek, w niego wsadzić sadzonkę drzewka (zielonym do góry), zasypać, lekko ubić i podlać. Nawet gdy ma się lat naście, nie jest to zadanie trudne, nie licząc tego, że motyka swoją wagę miała, ale już po kilku dniach małolat operował swoim pierwszym „narzędziem” jak dr Karol Estreicher skalpelem, robiąc „wyrostek” – już dzisiaj nie pamiętam komu. Do lasu chodziło nas kilku, wymieniał nie będę kto, bo „chodzenie do...
Koszmar z przedszkola a książę majowego stołu
Szpinak. Cudownie aksamitny. Zielony. Pachnący wiosną. Szpinak. Paćka śmierdząca na talerzu, polewana łzami przedszkolaka. Szpinak. Jedz bo to zdrowe !!!! Urośniesz taaaaaki duży!!!! Pani ze stołówki z obrzydzeniem zagarnia kolejną łychę zielonoburej ciapy z ulgą, że to nie ona ma urosnąć. Szpinak. Cudownie pachnący czosnkiem, nutką gałki, delikatnym serem. Można tak i tak. Kup wiązkę świeżego szpinaku, młody czosnek i cebulę w zieleniaku na swojej ulicy, w sklepiku obok domu kup śmietanę, mąkę, masło, jajka i ser. Tak trzeba - wspierać naszych sąsiadów, kupować u swoich, nie w bezdusznym...
Woda na młyn...
Jerzy Lica
... odwetowców? To stary cytat z “Ucz się Jasiu” z Kabaretu “Dudek”. Zatem ostatnio, ale przed tragedią/zamachem/?/ z 10 kwietnia br. pozwolił sobie prof. Jarosław Broda przeprowadzić sondaż preferencji wyborczych Polaków. Obecnego Profesora kojarzę ze stanu powojennego. Wydał wtedy w podziemiu zbiorek poetycki “Zostawcie im wybór broni”. Zatem był człowiekiem i odważnym i poważnym. Tuszę, iż takim pozostał, dlatego sądzę, że warto Go słuchać. Okazuje się, że oficjalne prognozy wyborcze są prawie dokładnie odwrotne od rzeczywistych badań. Toteż żyjemy w zupełnie innej Polsce niż ta, o której...
Abyś żył w ciekawych czasach
Tadeusz Wrona
W dniach żałoby narodowej wszyscy do wszystkich apelowali o zgodę, porozumienie, godne traktowanie swoich przeciwników politycznych - jednym słowem, mówiąc językiem młodzieżowym, taki ogólnonarodowy „szacun”. Wczoraj odbyła się ostatnia uroczystość pogrzebowa i już wczoraj w Sejmie jeden z panów wicemarszałków zaatakował pana przewodniczącego Jarosława Kaczyńskiego. Zrobił to z wdziękiem źle wyszkolonego (nieułożonego) psa pochodzącego z którejś z ras zaliczanych do wyjątkowo niebezpiecznych. Sam zarzut też był kuriozalny. Otóż dotyczył taktu nie zabierania głosu przez p. Przewodniczącego. „A...
Felieton ze Starej Morawy - przełom kwietnia i maja 2010
... dwa światy”; nie! to zbyt mało; „trzy”, a nawet „cztery światy” - tym bardziej, że do „podziału” łatwiej ... Tradycyjnie już z moimi gospodarzami uczestniczyłem w ich „turystyczno - artystycznej” eskapadzie siedząc w niezawodnej „Toyocie”; częściowo z okien, chodząc a także jeżdżąc środkami komunikacji miejskiej i wiejskiej podziwiałem walory „czterech światów”. Wiadomo, „pierwszy świat” to nasza mała, strońsko - kłodzka ojczyzna, która była bazą dla porównań w pozostałych „trzech światach” ... Wyjeżdżaliśmy jak zwykle przez położony malowniczo Lądek Zdrój by po wstrząsach dalej...
Wybory dwóch kandydatów
Minie jeszcze kilka tygodni zanim opadną z nas emocje po katastrofie TU-154, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i kluczowi przedstawiciele polskiej sceny politycznej. Na myśli mam nie tylko emocje, które towarzyszą nam na wspomnienie o tych, których każdy z nas szanował i lubił na swój sposób. Pisząc emocje biorę też pod uwagę te, które będą nam towarzyszyć teraz, jako skutki tego tragicznego wypadku. Mowa o wyborach, wyznaczonych przez Bronisława Komorowskiego na 20 czerwca. Niestety czas nie sprzyja nam na korzyść. Kandydaci też nie. Wielu zrezygnowało z walki o fotel prezydencki z...
Megaprzekręt?
Jerzy Lica
“... W czasie, kiedy kolejne rządy szukają dywersyfikujących rozwiązań dostawy paliw, po cichu rozdawane są polskie zasoby ropy i gazu obcym firmom. Oficjalna wersja Głównego Geologa Kraju jest taka: “Przekazujemy zasoby w celu ich rozpoznania, nie posiadamy środków na ten cel i nowoczesnych technologii”... “... Przekazano obecnie w obce ręce zasoby gazu w ilości 1,5 bln m3 / na ok. 150 lat zapotrzebowania obecnego Polski/ za ok. 1% wartości... ze stratą ok. 2000 mld PLN...” Projekt nowego prawa geologicznego i górniczego zmierza do totalnego przejęcia wszelkich zasobów energetycznych /oraz...
Skromność a dzikość
Jerzy Lica
Nijak nie zacząć od naszej wspaniałej Justynki. Dla mnie jednak najistotniejsza jest jej postawa - swój fenomenalny sukces uznała za sukces trenera Wierietielnego i serwisantów. Trenera uważa za geniusza nart. Serwisanci przygotowali jej narty lepiej niż przygotowane były narty rywalek. Skąd prosty wniosek, że bez nich straciłaby więcej sił i tak wielki sukces mógłby okazać się niemożliwy. Sama mówiła, że jej narty lepiej się spisywały niż narty Norweżek. A wszak nie słyszała podobnych komentarzy telewizyjnych w trakcie tego morderczego biegu. Skromność, godność - wielkość! I tu nasuwa się...
Majówka
Zdrowe jedzonko na majówkę??? A jakże! Najlepiej ryby. I to jakie pyszne ryby. Można je zabrać na wycieczkę, do zjedzenia na zimno, z sosem, z pieczywem. Ryby świeże, niemrożone, odfiletować, ze starszych ryb zdjąć skórę, odciąć płetwy i grube ości, drobne ości mogą pozostać. Zmielić na maszynce z drobnym sitkiem, dodać 5-6 sucharków namoczonych w mleku, garść naci pietruszki lub koperku, małą cebulkę. Po zmieleniu wszystkich produktow dodać 4 żółtka, 4 ubite na sztywno białka z jaj, sól, pieprz, zmieloną gałkę muszkatołową, łyżkę roztopionego masła. Wszystko dokładnie wymieszać. Wersja...
Jestem zwierzęciem politycznym
Tadeusz Wrona
Jestem zwierzęciem politycznym czy mi się to określenie podoba czy nie. Tym wszystkim co nazywamy polityką, interesuję się od końca lat sześćdziesiątych. Swoją edukację w „tym temacie” odebrałem tak jak każdy inny, w domu i środowisku przyjmując raczej bezkrytycznie prawdy podawane mi przez dorosłych. Dobry Pan zdarzył, że akurat były one takie a nie inne. Kiedy więc z nudów i pewnej beznadziejności drugiego roku służby wojskowej, sięgnąłem po „Politykę”redagowaną, co tam redagowaną! Zarządzaną ! przez Mieczysława Franciszka Rakowskiego - byłem przygotowany (w części) na odbiór krytyczny ale...